Podatek cyfrowy w Polsce

Prezydent USA Donald Trump ostrzegł, że kraje wprowadzające cyfrowy podatek muszą liczyć się z dodatkowymi cłami i ograniczeniami eksportu amerykańskich technologii. Polska rozważa taki podatek, a zapowiedzi prezydenta USA mogą wywołać poważne napięcia gospodarcze. Czy nowe przepisy przyniosą korzyści budżetowi, czy ryzyko wojny handlowej?
Podatek cyfrowy w Polsce
Ministerstwo Cyfryzacji pracuje nad ustawą wprowadzającą podatek od przychodów największych firm technologicznych. Stawki rozważane są w przedziale od 3 do 6 procent. Szacuje się, że przychody budżetowe mogą sięgnąć od 1,7 do 3,4 miliarda złotych rocznie. Wicepremier Krzysztof Gawkowski podkreśla, że jest to sposób na przeciwdziałanie „cyfrowemu kolonializmowi” i wsparcie polskich mediów, startupów oraz sektora deep tech.

Światowa odpowiedź


Podobne przepisy wprowadziły już Francja, Wielka Brytania i Austria, jednak bez tak ostrych reakcji ze strony USA. Komisja Europejska broni neutralności prawa, podkreślając, że przepisy DSA i DMA stosowane są wobec wszystkich, także wobec platform chińskich.

Zalety i ryzyka


Plusy to wyższe wpływy do budżetu i większa sprawiedliwość podatkowa. Minusy to ryzyko retorsji ze strony USA, cła i ograniczenia eksportowe. Według analiz w skrajnym scenariuszu mogłoby to obniżyć polskie PKB o około 0,4 procent.

Podsumowanie


Podatek cyfrowy może stać się ważnym źródłem dochodów i narzędziem wyrównania szans na rynku, ale groźby ze strony USA pokazują, że decyzja wymaga ostrożności. Polska stoi przed wyborem między fiskalną niezależnością a ryzykiem gospodarczego konfliktu.
Wesołych Świąt!